wątpliwości przed ślubem

Uciekająca panna młoda – wątpliwości na chwilę przed ślubem

Komu do ślubu, temu trampki. Okazuje się, że takie rozwiązanie może być nie tylko oryginalne pod względem mody, ale także… praktyczne. Takie obuwie mogłoby znacznie ułatwić ewentualną ucieczkę sprzed ołtarza, ale zamiast tego, lepiej zastanowić się, z czym są związane wątpliwości przed ślubem.

Tekst: Katarzyna Mordalska

 

Wątpliwości przed ślubem czy strach?

Pierwszym krokiem w sytuacji zawahania przed zamążpójściem jest próba odpowiedzi na pytanie: jakie emocje tak naprawdę Ci towarzyszą i czy przypadkiem nie mylisz niepewności ze strachem? W przedślubnej gorączce nietrudno wpaść w wir przygotowań i zatracić się w podejmowaniu decyzji. Które zaproszenie? Jaki makijaż? Zapraszać ciocię Grażynę? Zespół czy DJ? Kwiaty różowe czy czerwone? Tak, ciocia Grażyna to przecież kuzynka mamy… Czy zapłaciliśmy już zaliczkę za salę? Czerwone! No przecież, że czerwone!

Raz podjętą decyzję o ślubie rzadko poddaje się w tym czasie ponownym refleksjom. Przechodzisz do działania i raczej więcej się nie zastanawiasz. Jeśli tak właśnie się stało, nic dziwnego, że obawy pojawiają się na chwilę przed ślubem w skumulowanej dawce. Najczęściej jednak wątpliwości przed ślubem wynikają ze strachu. Przed nowym, trochę nieznanym, przed zobowiązaniem. Wystarczy przypomnieć sobie inne, ważne momenty życiowe i wybory z nimi związane oraz towarzyszące emocje. Kierunek studiów, odejście z niesatysfakcjonującej pracy czy zmiana życia i wyjazd za granicę to decyzje, które wiążą się ze strachem, a rzadziej z wątpliwościami.

Przedmiot, a może podmiot emocji

Kluczem do wyjścia z tej trudnej sytuacji jest nie tylko dokładne nazwanie emocji, ale także określenie przedmiotu (choć w drugim wypadku powinna być mowa raczej o podmiocie) wątpliwości. Czy są związane wyłącznie ze ślubem, czy też w grę wchodzi niepewność w stosunku do narzeczonego? Najczęściej jednak powodem jest ta pierwsza sytuacja. W końcu zarówno cały czas, który spędziliście razem jako para, jak i okres narzeczeństwa przemawiają za trafnością wyboru. Mieliście okazję sprawdzić się w wielu życiowych sytuacjach, więc obawy dotyczą raczej samego ślubu i niepotrzebnie przewidywanych zmian. Ślub to tylko rytuał przejścia. To pieczęć, która nie odciska piętna na Was jako ludziach. Etykietka „mąż” nie sprawi, że ukochany partner stanie się nagle innym człowiekiem.

To nie moje strachy!

Gdyby tak nieco dłużej się nad tym zastanowić, być może okazałoby się, że twoje obawy tak naprawdę… nie są twoimi obawami. Jak to możliwe? Mogą pochodzić z otoczenia. Jeśli zatroskana mama stale dopytuje cię, czy jesteś pewna swojej decyzji, bo akurat wymarzyła sobie dla Ciebie innego kandydata na męża, w końcu sama zaczniesz się nad tym zastanawiać. Tym ważniejsze jest oddzielenie sygnałów docierających z otoczenia od tego, co sama naprawdę czujesz i czego chcesz dla siebie. W końcu nikt nie może wiedzieć tego lepiej.

 

Napisz komentarz