Dwie najpopularniejsze diety na świecie, czyli wegetarianizm i weganizm, różnią się od siebie. Nawet jeśli kucharze kiwają głową, że mają w menu dania dla wegetarian, to bardzo często nie rozróżniają ich od wegan. A przecież weganin nie zje tego samego, mimo że jest bezmięsne. I wychodzą z przyjęcia głodni…Wrrr!
Głodne wesele
Znacie już termin wesela, wybraliście miejsce, lista gości także jest już potwierdzona. Zatem pora przejść do kuchni! Ustalenie menu na wesele do łatwych zadań nie należy. Poza rozważaniami, czy lepszy jest rosół, czy pomidorowa i rezygnacją z dodatku oliwek do sałatki, zachęcamy Was byście przemyśleli je pod kątem zaproszonych gości. Czy wyobrażacie sobie sytuację, gdy Wasi bliscy mogą spróbować tylko
sałatki owocowej podczas wesela, mimo pełnej zastawy stołu?
Taka sytuacja wcale nie jest tylko hipotetyczna, ponieważ bardzo często się powtarza. Z czego to wynika? Coraz więcej ludzi przechodzi na wegetarianizm albo weganizm. Co oznacza, że ich menu bardzo mocno różni się od tego, co większość weselników dostaje na półmiskach.
Wege to nie dewiacja
Smutne jest to, że często kucharze, a nawet managerowie sal weselnych (mamy nadzieję, że nie pary młode), traktują wegetarian i wegan jako odszczepieńców i tych, którzy niepotrzebnie komplikują innym życie. Dla kilku osób nie opłaca im się przygotowywać oddzielnych potraw ani nawet menu do wyboru przed weselem. Ileż to razy przyszłe pary młode usłyszały, że „coś tam się upichci!”, w odpowiedzi na pytanie o dania dla wegetarian lub wegan. Potem w trakcie przyjęcia jednak się okazywało, że to „coś” zawiera w sobie jajko, śmietanę, czy gotowane było na rosole. Jest to stała praktyka nawet w najdroższych salach weselnych – wiemy to z listów, jakie do nas przesyłacie. Włos się jeży na głowie! Para Młoda płaci taką samą stawkę za mięsożercę, jak osobę na specjalnej diecie. Dlaczego więc ci drudzy mieliby być niepoważnie traktowani?
Wegetarianizm a weganizm
Uwaga, uwaga – zadanie dla przyszłych par młodych! Niezwykle ważne jest, byście sami przypilnowali kucharzy obsługujących wesele. Często mylą wegetarian i wegan, podając potrawy, które ani dla jednych, ani dla drugich nie będą jadalne. Zupa ugotowana na mięsie, również zawiera składniki pochodzenia zwierzęcego – nawet przelana przez sitko. Kotlety rybne i majonez to też nie jest dobry pomysł. Nie chodzi o to, byście w galowych strojach zaglądali im do garów – co to, to nie:)
Pisząc o pilnowaniu kucharzy mamy na myśli samo ustalanie menu przed weselem. Wtedy jest na to czas. Musicie mieć jednak pełną świadomość, na co zwrócić uwagę. Gdy wiemy, na czym polegają najistotniejsze różnice, analizując propozycję kucharzy, będziemy mogli ewentualnie interweniować i sprostować niedorzeczności, zanim będzie za późno. Obsługa sali weselnej może zyskać od Was cenne informacje, przydatne także na przyszłość.
Oto podstawowe różnice:
Czego nie zje wegetarianin?
– mięsa, w tym również ryb
– potraw z dodatkiem żelatyny i smalcu
Czego nie zje weganin?
– mięsa, w tym również ryb
– potraw z dodatkiem żelatyny i smalcu
– jajek
– nabiału
– miodu
Dieta nie tylko odchudzająca
Warto wziąć to pod uwagę przy wyborze menu, jeśli spodziewacie się na Waszym weselu wegetarian lub wegan. Przede wszystkim zapraszając „bezmięsnych”, upewnijcie się, czy są wegetarianami czy weganami. Dzięki temu satysfakcja gości z odpowiedniego przyjęcia będzie ogromna i na pewno i Wam się udzieli. Każdy lubi być traktowany indywidualnie.
Na sam koniec pozostaje Wam tylko czekać na pięknie podane jedzonko, które dla wszystkich będzie nie tylko smaczne, ale w ogóle jadalne. Nie miejcie żadnej litości dla sal weselnych, którym płacicie grubą kasę, a one Wam powiedzą: „A co, nie przełknie szyneczki? Krzywda mu się nie stanie”. (Autentyczne słowa usłyszane od pewnej managerki sali;)