Coraz częściej dostaję porady w stylu: „Tylko pamiętaj, baw się na swoim weselu!”. W końcu nie wytrzymałam i zapytałam doradców, czy można się nie bawić? Przecież chyba po to się robi wesele, prawda? I tu się okazuje, że nie jest to tak oczywiste, jak zakładałam.
Kategoria / Z pamiętnika Młodej
„Trza być w butach na weselu”! To oczywiste, jak to, że nie ma Panny Młodej bez Pana Młodego. Jednak ze znalezieniem wygodnych, ładnych, odpowiednio wysokich (bądź nie) butów, w dodatku w kolorze pasującym do sukni – to już nie lada wyzwanie.
Trudna jest decyzja o zmianie nazwiska Pozostać przy swoim, wziąć jego czy połączyć oba jak w zgodnym tango? Teraz wyrwana ze snu przedstawię się poprawnie, a za kilka miesięcy będę musiała nauczyć się nowej ja, zapamiętać jak się nazywam!
Tak wspaniale jest wiedzieć, że mężczyzna naprawdę nie wybiera kobiety życia dla tych, osławionych w rankingach kobiecego ciała, cycków, dla tej dupci, sarnich nóg, dla tych ust pełnych i zmysłowych.
Rozweselacze – tak na potrzeby tego tekstu nazwę wszelkie „ulepszacze, spulchniacze i barwniki”, jakie mają za zadanie sprawić, że zaproszeni na wesele goście, nie zapomną o tej nocy przez całe życie.
Powiedziałam ekspedientce (a może raczej stylistce?), że chcę wyglądać dokładnie tak, tak tamta dziewczyna hiszpańskiej urody. Latynoska bogini zgłosiła też swoje życzenie – ona z kolei pragnęła zamienić się w słowiańską dziewczęcość, czyli dokładnie jak ja, tylko odwrotnie.
Może w szkole nie byłam asem chemicznym, ale w życiu chemię doceniam. Taka chemia między Młodymi, a filmowcem może dać w efekcie świetny materiał, bo będą się rozumieć niemal bez słów.
Siostra wiedząc o tym, że wydzwaniam po zespołach, jeżdżę na spotkania i nic z tego nie wynika, poleciła mi Zespół X, w którym śpiewa jej koleżanka. Szukam więc ich strony internetowej…brak. Szukam fan page….brak. Szukam na youtube…brak.
Kogo słuchać podczas wyboru sukni ślubnej? Podobno głosu własnego serducha. Zapika mocniej? To ta.
Jak wiele stereotypów i błędnych przekonań można zmienić decyzją o ślubie i weselu! Sama organizacja tychże to jedno wielkie zaskoczenie. Dam Wam przykład, aby nie być gołą…
Jak się cieszyłam (pochopnie) w tym roku, że już mam potencjalnego męża i nikt mnie nie zasypie takimi samymi życzeniami przy opłatku. Nie przewidziałam jednak, że mieć męża to dopiero pierwszy krok na drodze do „normalnego” życia.
Sukni ślubnej oczywiście. Zanim podpisze się wszystkie umowy z fotografami, filmowcami, umówi się do make-upisty, florysty, bukiecisty, akordeonisty, stylisty fryzur, to przyszła Panna Młoda udaje się do salonu z sukniami.