Zdjęcia ślubne to szczególna pamiątka dla Młodej Pary, dlatego zasługują na szczególną „oprawę”. Myślę też, że to w jaki sposób oddaję zdjęcia moim Parom, decyduje o tym, gdzie one wylądują w domowej przestrzeni.
Czy będzie to strych, piwnica, dno szafy, czy może honorowe miejsce na półce nad TV? 🙂 Oczywiście jeśli jakość zdjęć rozminie się z oczekiwaniami Młodych, to na honorowe miejsce nie ma co liczyć, ale tak czy inaczej, warto zadbać o stylową i miłą dla oka prezentację.
Jak robią to inni (nie wszyscy) fotografowie?
Spotkałem się już z różnymi formami oddawania swoich prac przez fotografów. Możliwości jest sporo. Jedni przekazują materiał na płycie DVD z okładką wydrukowaną na własnej, leciwej już drukarce na najzwyklejszym papierze kupionym w Realu. Cóż, jeśli tak podchodzą do zdjęć swojego autorstwa, to trudno. Inni skorzy są zainwestować w elegancką okładkę z płóciennym obiciem i spersonalizowanym nadrukiem. Koszt: jakieś 30-40 zł. Chyba niewiele, biorąc pod uwagę cenę całej usługi, a wrażenia o level wyższe. Kolejni w swojej ofercie proponują także albumy lub fotoksiążki. I tutaj także możemy rozróżnić takich, co to idą w ilość, nie w jakość. To znaczy, że dorzucą w cenie jeszcze dwie fotoksiążki w formacie 20x20cm z dziesięcioma rozkładówkami, które można sprezentować, np. rodzicom. O jakość tych produktów nie pytam, szczególnie jeśli ogólna cena usługi jest podejrzanie niska. Pamiątka na lata rozpada się już po kilku miesiącach – chyba nie o to chodzi.
Z drugiej strony spotkałem się wręcz z małymi arcydziełami w tym zakresie. Wyszukane ozdoby, materiały pierwszego sortu. Nie ma miejsca na amatorkę. Klasa, finezja i pełna profeska.
Jak robię to ja?
Postanowiłem zadać sobie pytanie: „W jakiej formie ja chciałbym otrzymać moje zdjęcia ślubne?” I tak padło na drewniane pudełka, w których mieści się pendrive z całym materiałem zdjęciowym oraz bardzo dobrej jakości wydrukowane zdjęcia (liczba zdjęć w zależności od pakietu, jaki wybrała Para). Kiedy zobaczyłem tego typu „szkatułki” gdzieś na Pintereście, od razu wiedziałem, że to jest to! Szybko rozpocząłem poszukiwania, które zakończyły się w Crystal Albums, gdzie można także zamówić odbitki wysokiej jakości, fotoksiążki, albumy tradycyjne. Złożyłem pierwsze zamówienie na próbę – kilka pudełek w rozmiarze 15×23 + pendrive’y. Crystal Albums proponuje także grawery (zarówno na pudełkach, jak i na pendrive’ach). Ja postanowiłem wykonać grawery we własnym zakresie. Firmę dysponującą odpowiednim laserem mam praktycznie pod blokiem 🙂 Korzystając ze swojego graficznego backgroundu, zaprojektowałem całkiem przyjemne dla oka „znaczki”, gdzie tylko delikatnie zaznaczyłem obecność swojej marki. Każde pudełko oraz pendrive są spersonalizowane, co także czyni je bardziej wyjątkowymi.
Niełatwą zagwozdką było „wypełnienie” owych szkatułek. Zwykłe drewniane pudełko ze zdjęciami i gwizdkiem w środku, to trochę skąpo. Zupełnie nie wiedziałem, skąd się bierze te wszystkie ozdóbki. Z pomocą przyszła moja nieoceniona małżonka, która przewertowała internety wzdłuż i wszerz i zakupiła odpowiednie ingredienty, co by troszkę nudne skrzyneczki zamienić w kuferki pełne fantastycznych wspomnień. Przeróżne ozdoby można na przykład nabyć w Paper Concept. Piórka, anyż, koronki, biedronki, co tylko dusza zapragnie. Jutę (czyli tkaninę podobną do lnu, którą wykładamy dno pudełka lub owijamy nią zdjęcia) można znaleźć w House Of Cotton. Zostaje już tylko wydruk zdjęć i udekorowanie. Tak na marginesie, to zdjęcia drukuję (i polecam swoim klientom) w Fotolab.pl – świetna jakość i bardzo szybka realizacja. Ja szczególnie upodobałem sobie druk na papierze jedwabnym z białą ramką. To, jak zagospodarujemy przestrzeń w środku pudełka, zależy wyłącznie od nas. Możliwości aranżacji jest mnóstwo, dzięki czemu każda z moich Par otrzymuje pudełko jedyne w swoim rodzaju 🙂 Fajne jest też to, że taka szkatułka może mieścić nie tylko zdjęcia, ale także inne drobiazgi, które będą przypominały nam o ślubie i naszym związku, a na pendrive’ie zwykle zostaje trochę wolnego miejsca, które można wypełnić innymi zdjęciami ustrzelonymi już jako Mąż i Żona 🙂
Polecam:
