Kiedy delektuję się poniższą historią „napisaną” przez LMFOTO, mam najzwyczajniej w świecie ochotę tam być z nimi. Nawet nie jako fotograf (choć na pewno byłoby miło 🙂 ), ale jako uczestnik tego wydarzenia. Karolina i Piotrek obrali sobie magiczną destynację na organizację swojego ślubu. Wyspa Rodos – bo o niej mowa – kojarzyła mi się wcześniej z bardzo, ale to bardzo turystycznym miejscem. „Wyślizgane” i przerysowane zdjęcia z folderów turystycznych jeszcze mocniej potęgowały to odczucie. Na poniższych fotografiach widać głębię i magię Grecji, co sprawia, że naprawdę mam ochotę spakować plecak i ruszyć w tamtym kierunku. Szczególnie, że za oknem jest, jak jest 😉
Miejsce – to jedno, ale najważniejsi są uczestnicy tego wydarzenia. Przesympatyczna Para Młoda oraz zaproszeni goście. Wszyscy wydają się być sobie bardzo bliscy. Widać, że Młodzi świetnie się czują w tym towarzystwie, a to jest chyba najważniejsze. Wesele jest od tego, żeby się weselić, a zdjęcia pokazują, że smutno nie było:)
Wisienką na torcie jest niezwykle klimatyczna sesja plenerowa, już w bardziej romantycznym tonie. Choć kiedy patrzę na tę dwójkę, to uśmiech sam rysuje się na twarzy 🙂 Taka aura, niektórzy tak po prostu mają.
Ze swojej strony mogę tylko przyklasnąć na stojąco i życzyć Młodej Parze wszystkiego dobrego, a LMFOTO jak najwięcej podobnych realizacji 🙂
Autorem reportażu jest duet fotograficzny LMFOTO