Wydawać się może, że Polska oszalała na punkcie alternatywnych targów ślubnych. Nie nadążamy z opisywaniem, gdzie i jakie się odbędą. Gdańsk, Katowice, Poznań, Łódź, a tym razem Wrocław. W wywiadzie z organizatorami przeczytacie, czym się wyróżnią Concept Weddings i co ma Alicja w Krainie Czarów do ślubu.
Jakie trendy w ślubach i weselach są według Was najważniejsze?
Gosia, Werka, Maciek: Trendy szybko się zmieniają, a każdy sezon ślubny niesie ze sobą nowości. Jednak dużym, ogólnie zauważalnym trendem jest powrót do natury, do bliskości z przyrodą, ale też z samym sobą. Jak to się przekłada na konkretne zmiany? Wygodne, kobiece i koronkowe suknie ślubne. Żywe kwiaty na tortach, we włosach, na stołach i pod sufitem.
Zmiany zachodzą nie tylko w wystroju i w ubiorze. Widzimy też duże metamorfozy zachodzące wewnątrz, w emocjach i podejściu do wesela. Coraz rzadziej spotykamy pary pod tytułem „zastaw się, a postaw się”. Młodzi wybierają prostotę, pragną spędzić ten czas z najbliższymi, ciesząc się swoim dniem. Ucieka się od często żenujących zabaw oczepinowych, albo od tłustych poprawin przy białym obrusie. Zamiast tego goście bawią się w trampkach przy grillu, swobodnie i radośnie świętując pierwszy dzień małżeństwa młodej pary.
Czym się różni oferta alternatywnych targów ślubnych od tradycyjnych?
Gosia, Werka, Maciek: Powstające w Polsce w ostatnim roku targi, nazywane potocznie alternatywnymi bądź niszowymi, mają na celu przedstawienie firm rozumiejących współczesne trendy, podążających za nimi, ale też świadczących najwyższą jakość usług. Na naszych targach wystawcy przechodzą przez pewnego rodzaju selekcję. Nie jest ważna kolejność zgłoszeń, ale jakość prezentowanej usługi.
Concept Weddings naszym zdaniem wyróżnia się przede wszystkim atmosferą. Wystawcy stają się wielką rodziną, która chce się wspierać i współpracować, a odwiedzających nas goście po prostu dobrze się bawią. Nie ma głośnej muzyki, nikt nie wciska nikomu ulotek na siłę, nie ma hostess, które nie znają branży, ale gotowe są oddać życie za wydanie wszystkich materiałów reklamowych. Każde stoisko jest swoistym dziełem sztuki, dzięki czemu można naprawdę zrelaksować umysł i zmysły, patrząc na zaskakujące artystyczne trendy.
Skąd pomysł na Alicje w krainie czarów jako motywu targów ślubnych?
Gosia, Werka, Maciek: Pierwsze targi robiliśmy pod hasłem „rustykalne”, drugie były „industrialne”. Szukaliśmy czegoś ciekawego, co napędzać będzie do działania naszych wystawców, ale pomieści wszystkie wymagania klientów. Alicja w Krainie Czarów to motyw znany nam od dziecka, a jednak niesie ze sobą tajemnicę, szaleństwo i kolor. Stwierdziliśmy, że to temat inspirujący, ale na tyle szeroki, że każdy będzie mógł tu znaleźć coś dla siebie. Hotel Ibis Style we Wrocławiu, inspirowany Alicją, jest idealnym miejscem na nasze targi.
Na co mogą liczyć narzeczeni, którzy przybędą na targi ślubne Concept Weddings?
Gosia, Werka, Maciek: Na wielką bombę inspiracji! Zapraszamy nawet te pary, które już mają podpisane umowy z firmami i są gotowe do wesela – inspiracji nigdy dość. Spotkacie też grupę niesamowicie zdolnych, otwartych i sympatycznych ludzi, profesjonalistów w swojej branży, którzy odpowiedzą na Wasze pytania.
Można będzie przymierzyć suknie ślubne prosto od projektantów, poznać dolnośląskie kwiaciarnie, wybrać sobie obrączki, wziąć udział w ślubie humanistycznym, warsztatach lub prelekcjach. I nacieszyć oczy pięknem!
Komu przypadną do gustu Wasze alternatywne targi ślubne?
Gosia, Werka, Maciek: Przede wszystkim parom młodym, które szukają nowoczesnych i modnych rozwiązań. Takim, które chcą poznać ludzi nie tylko są najlepszych w swoim fachu, ale przy tym niesamowicie fajnych, z którymi nawet po ślubie chce się być dalej w kontakcie! Ale prawda jest taka, że każdy, kto przyjdzie na targi, znajdzie coś dla siebie. Ozdobę do salonu? Kwiaty na urodziny siostry? Torcik dla mamy? Film z okazji rocznicy ślubu? Bo nie tylko wesele jest warte tego, by włożyć w nie swoje serce!
Zachęceni? To zajrzyjcie jeszcze do testu zapowiadającego Concept Weddings!
