Złota godzina przed zajściem słońca, plaża zalana miękkim blaskiem, szum morza. Jeśli macie odwagę przyglądać się zakochanym w tej intymnej scenerii, spacerować wraz z nimi po piasku – to zapraszamy do lektury tego minimalistycznego reportażu.
Jeżeli czujecie się zmęczeni kolorami, nadmiarem uśmiechów i ozdobników w sesjach par, to ten reportaż przypadnie Wam do gustu. Prosty, minimalistyczny i „wygaszony”. Niczym wieczorna lampka, kiedy gasimy główne źródło światła. Wrażenia potęguje nadmorska sceneria, wiatr we włosach, zachód słońca – ale inny, niż te pocztówkowe.
Sesja bardzo intymna, pełna emocji. Można odnieść krępujące wrażenie, że jest się nieproszonym „podglądaczem”, czyhającym na przyłapanie tej pary podczas pocałunku.
Magiczna godzina przed zachodem słońca wieńczy dzieło złotym światłem, dając efekt miękkości, naturalności. Bardzo prosta, ale jakże mocna historia.
Zdjęcia: www.paulinabraniecka.com
Zdjęcia: www.paulinabraniecka.com
